Pisanie prac i ich publikowanie. Kto ma do tego prawo?

Mało który student zdaje sobie sprawę z tego, że od 2005 roku na wszystkich uczelniach w Polsce obowiązuje prawo, wedle którego uczelnia, na której student dokonuje obrony pracy dyplomowej - bez względu na to, czy jest to praca licencjacka czy magisterska, ma prawo do pierwszeństwa w publikowaniu pracy.

Co to oznacza dla studenta? Wielu studentów, zwłaszcza tych, którzy pisali prace praktyczne, może mieć chęć na to, by je upublicznić. Jednym zależy na zdobyciu rozgłosu, inni po prostu swoje patenty, odkrycia chcą sprzedać i wzbogacić się na pracy, którą pisali w ostatnim czasie.

Dodatkowo czasu wystąpi chęcią publikacji

Do 2005 roku wyglądało to tak, że student mógł publikować swoją pracę gdzie chciał i kiedy chciał, a uczelnia nie mogła mu nic narzucić. Po 2005 roku, uczelnia ma prawo pierwszeństwa w publikowaniu przez okres do 6 miesięcy od obrony pracy przez studenta. Jeśli do tego czasu nie wystąpi z chęcią publikacji, student może dowolnie zarządzać swoją pracą.

Ważne jest przy tym zastrzeżenie, że co prawda uczelnia do napisanej przez nas pracy ma pierwszeństwo, jednak wszelkie wynagrodzenia finansowe z tego tytułu przyznane, przysługują studentowi i to jemu muszą być przekazane. Po upływie 6 miesięcy, student może dowolnie zarządzać napisaną pracą.

Niejednego żaków publikuje fragmenty swoich prac

W wielu przypadkach, jeśli praca była napisana bardzo dobrze, zgłaszana bywa do rozmaitych konkursów. Wielu studentów publikuje fragmenty swoich prac w czasopismach, pracach zbiorowych, a w przypadku tych praktycznych - wdraża pomysły tam zastosowane.

Pewnym studencinom może

Pisanie prac dyplomowych nie jest rzeczą łatwą, dlatego, jeśli studentowi uda się napisać ciekawą rozprawę, uczelnie często zachęcają do kontynowania kariery naukowej. Niektórym studentom może być na przykład zaproponowany etat na uczelni lub w instytucjach ściśle z uczelnią współpracujących. Często studenci wybierają jednak karierę w firmach prywatnych, gdzie mogą liczyć na dużo większe pieniądze z wdrażania pomysłów.

Dowolnej pracy, pomijając stanu

Wielu studentom pisanie prac licencjackich i magisterskich nie wystarcza, dlatego też kontynuują studia, tym razem III stopnia, czyli studia doktoranckie, które kończą się napisaniem i obroną pracy doktorskiej. W przypadku każdej pracy, niezależnie od stopnia jej zaawansowania, za każdym razem przeprowadzane są pewne procedury prawne, mające na celu wyłonienie ewentualnych nieprawidłowości.

Plagiat częstszym zjawiskiem, którym

Chodzi tu o domniemanie naruszenia praw autorskich, czyli - mówiąc potocznie - plagiat. Plagiat jest coraz częstszym zjawiskiem, z którym można się spotkać jednak nie tylko w środowisku studenckim, lecz także wśród kadry naukowej. Wykładowcy niejednokrotnie są bowiem zmuszani przez władze uczelni do tego, aby publikować nowe artykuły czy większe prace.

Może zdarzyć tak, zasugerują

Wprowadzony bowiem system punktowania osiągnięć kadry naukowej wymaga, by przynajmniej raz w roku aktywność naukowa została zarejestrowana. Wielu pracowników pracuję na kilku etatach, na uczelniach państwowych i prywatnych, w związku z czym nie zawsze mają czas na zbieranie i opracowywanie materiałów do publikacji. Może się więc zdarzyć tak, że zasugerują się zbytnio pracą innego badacza bądź też spróbują powielić pracę własną.

Właściwie

W pierwszym przypadku mamy do czynienia z plagiatem ukrytym bądź jawnym, w drugim - z autoplagiatem. Każdy z tych przypadków pojawia się bardzo często. W pewnym momencie można było mówić nawet o prawdziwej epidemii plagiatów. W związku z tym, do weryfikacji prac dyplomowych wprowadzono systemy antyplagiatowe, które pozwalają wykryć wszelkie naruszenia praw autorskich. W ten sposób skuteczna walka jest możliwa.